- autor: ciolkowo, 2016-05-22 19:29
-
Ten tytuł jak najbardziej trafiony.Pierwsza połowa ,optyczna przewaga Maszewa,ale bramka kuriozum ,strzelona tak naprawdę plecami.Druga część zaczynamy fatalnie,tracąc drugą bramkę .Tym razem nie dał rady kontuzjowany Michał Oskroba.W tym momencie było chyba po meczu..Siadło tempo ,Gospodarze spuścili z tonu.Goście ,tak na prawdę w takim składzie jakim dziś wystąpili nie byli w stanie zagrozić miejscowym.Stworzyliśmy sobie kilka na prawdę fajnych akcji ,niestety nie skończonych.Szwankowało ostatnie podanie ,względnie nie skończone strzałem nasze akcje.
Jeszcze dostajemy trzeciego gola i praktycznie możemy kończyć ten mecz.Tragedii po tym spotkaniu nie ma,Ale smuci ,kolejna stracona szansa ugrania choćby 1 pkt.Do Amatora powrócił dziś Żaglewski i on zrobił różnicę ,przy naszych brakach (Witkowski,Sarnecki.Cieszkowski P.,Matuszak) nie byliśmy w stanie zrobić krzywdę gospodarzom.
W tabeli wiele się nie zmieniło ,jesli chodzi o dół tabeli,Do zakończenia rozgrywek zostało 4 kolejki ,bądzmy dobrej myśli.Pytanie do tego jeszcze jedno,co dalej?