- autor: ciolkowo, 2014-09-28 20:50
-
Mecz w Duninowie rozpoczął się z 5 minutowym poślizgiem.Przystępowaliśmy do niego w roli wielkiego przegranego.Wychodzimy na plac w 10.Mamy nadzieję wytrzymać napór gospodarzy 20 /30 minut. Ale gdyby nie istniało coś takiego jak ambicja ,wola walki ,itp. pewnie skończyło by się nie ciekawie .Ustawienie i taktyka zespołu musiała być pod możliwości i chyba się udało maksymalnie to osiągnąć.Cofnięci ,próbujemy wykorzystać kontrę jako nasz największy atut.Do 38 minuty nie pozostajemy dłużni,siły nas nie opuszczają.Wspomniana minuta przynosi nam faul w polu karnym na Sarneckim .Egzekucji dokonał Michał Aronowski. Obejmujemy prowadzenie .1:0.
W przerwie nie ma spiny,jest spokój wszyscy zdajemy sobie sprawę ,że nasze szanse w drugiej połowie są minimalne.Choć wiemy że nie odpuścimy.Gra nasza nie ulega zmianie,mimo tego że wyraźnie widać ,nasze zmęczenie .Nie którzy po prostu mają dość.Organizmu nie da się oszukać.W miarę upływu czasu ,gospodarze stawiają wszystko na jedną kartę,a my ?.A my mamy do ostatniego gwizdka sędziego co najmniej 3 setki do wykorzystania,zabrakło w tych sytuacjach sił włożonych wcześniej w zrobienie wyniku.Gospodarze nie dają rady ,za to nasza zasłużona radość jest ogromna.Zwycięstwa w jaskini lwa 1:0 i przez cały mecz grając w 10 jest zdecydowanie naszym sukcesem. Wyróżnić i podziękować chcę całemu zespołowi,.Każdy dał z siebie wszystko.Jedynym przykrym akcentem tego spotkania jest wcześniejsza moja walka o 11 zawodnika tego meczu.Ja tę walkę przegrałem .Ale zespół wygrał na boisku.Dziękuję.